- Monika
- Anglia
- 4 miesiące
- redukcja zbędnego tłuszczu i kształtowanie sylwetk
Kolejny mit obalony w 4 miesiące
Nie od dziś wiadomo, że jedne z najwrażliwszych miejsc w sylwetkach kobiet to:
- brzuch ( i jego bliskie okolice, boczki itd)
- nogi ( najczęściej tzw "bryczesy" na wysokości pośladka i z boku uda)
wiadomo, że wrażliwych miejsc znajdziemy więcej bo ile kobiet tyle będzie udziwnień i kaprysów !
ale mówimy o tych najczęstszych! - przynajmniej ja takie najczęściej słyszę dlatego o nich napiszę.
Prawda już o tym wspominałem ale nie zaszkodzi powtórzyć się tym bardziej, że po dziesiątkach kolejnych przypadków doświadczenie rośnie!
Mówimy o tym, że nierzadko możemy usłyszeć informację - "taka Twoja genetyka"
"nic nie zrobisz z tymi nogami i zawsze będą duże...
nic nie zrobisz z tym brzuchem a talia to marzenie zawsze będziesz miała taka, szeroką i inną"
choć niekiedy jest ciekawiej... i można usłyszeć instruktarz dziesiątek ćwiczeń, które dziewczyny wręcz po nocach wykonują mając potężną determinacje aby ją wyszczuplić wykonując ćwiczenia na mięśnie boczne brzucha (często źle) gdzie w efekcie - TALIA SIĘ JESZCZE POSZERZA!
czy ćwiczenia na brzuch słowem ogólnie są metodą na wąską talię?
tak samo nogi... nasłuchają się porad niedoświadczonych trenerów lub mądrości internetowych i uda w efekcie podpowiedzianych ćwiczeń - rosną! puchną! zamiast maleć? ...
Być może to sztuka a może to prosta sprawa... Ale z jakiegoś powodu u nas z tym problemu nie ma! Nie ma wymysłów o genetyce... nie ma historii z mitycznymi ćwiczeniami na wąską talię... Tutaj są sprawdzone metody!
I EFEKTY!!
Czego pięknym dowodem są wizytówki Bart Teamu!, których dziesiątki chodzą po ulicach nie tylko w Polsce.
Nie każdego możemy pokazać ale dzięki takim wspaniałym podopiecznym jak Monia mogę pokazać efekty takiej pracy !
Monika!
Wypracowała tak piękny efekt w zaledwie 4-5 miesięcy. Ale były to miesiące wielkiej pracy w systemie online!
Co ciekawe jest kolejnym dowodem, że tak piękne zmiany można wypracować robiąc TRENING W DOMU!
Ponieważ postanowieniem, które realizujemy w nowym roku było dopiero teraz rozpoczęcie ćwiczeń na siłowni aby jeszcze podkręcić efekt czyli działamy dalej! to nie koniec a początek! jak zawsze!
Aby ktoś nie powiedział, że Monia miała łatwiej dodam! ,że w jej codzienności nie ma miejsca na stratę czasu. Opieka nad dzieckiem to jedno a praca to drugie... Mąż też ciężko pracuje i jak tylko mogą spędzają jak najwięcej czasu razem...
To nie cuda, to nie genetyka, to nie śpiąca królewna... to efekt determinacji, zaufania, pracowitości, silnej woli... bez wymówek! To co Trener uwielbia. Podejście na medal!
Monia dziękuję, za to że jesteś właśnie taką podopieczną...
Przykro mi, że zanim poznaliśmy się miałaś dziesiątki przygód z kiepskimi trenerami i brakiem efektów... Grunt, że teraz jesteś tam gdzie zawsze chciałaś być!
Brawo!