- Radik
- 52
- Warszawa
- Progres bez końca
- Plażowa Sylwetka
Ten rok trzeba zamknąć konkretem!
.
Celowo, ale i z braku czasu nie chciałem już w tym roku dorzucać nowych przemian aby to na nowy rok zostawić nowe, ciekawe przemiany podopiecznych.
.
Jednak uznałem, że ten ROK musi zamknąć człowiek, który dokonał największej przemiany u mego boku! RADIK :)
.
Przebył nie łatwą drogę. Swoją przygodę z siłownią zaczął dopiero w wieku 50 lat u mego boku. Szybko jednak stał się miłośnikiem tej dyscypliny!
.
Nie chcesz pytać ile godzin spędził na siłowni by uzyskać obecny efekt… To były dla niego bardzo przyjemne ale pracowite 2 lata. Żeby nie było, teraz nie spoczywa na laurach. Trenuje niewiele mniej :D bo bardzo to polubił… Nie trzeba też go miotłą na siłownię wyciągać! To prędzej On mnie teraz napędza do pracy – wspaniały człowiek bo i mnie zaraził jeszcze bardziej tą pasją. Jest wzorowym uczniem i pokazał czym jest prawdziwy efekt trzymania się planu od A do Z bez żadnego odskoku. Niczym komandos wykonał każde zadanie z największą precyzją!
.
Dalej u boku swojego przewodnika przemierza kolejne szlaki… jak sam stwierdza…
„To niekończąca się historia…a każdy trening to dla mnie nowa przygoda, której doczekać się nie mogę” – mówi Radik.
…
Muszę przyznać, że sam każdego dnia podziwiam to co robi, idąc krok po kroku za mną…Czasem myślę nawet… O! tego na pewno nie da rady, może być za trudne… A on? może uparty? A może zdolny? Powtarza prawie każdą trudność jaką Trener mu pozostawi na swojej drodze. Jest FENOMENALNY :)
.
Wielkie Brawo Radziu!
Jesteś chodzącym przykładem. No i dziś możesz utrzeć nosa nie jednemu młodzieniaszkowi ! :)
Cofnąłeś się w ciągu tych 2 lat - 15lat w czasie!
Coś wspaniałego !
- Teraz jesteś chodzącą rzeźbą! :D - w sumie robi wrażenie jak najlepszy odrestaurowany model :D - KLASA!